środa, 14 października 2009

Deck of many opinions

Swoje wywody zacznę od książki, mianowicie najnowszej części przygód Jakuba Wędrowycza. Mowa tu oczywiście o "Homo bimbrownikus" autorstwa Pilipiuka. Właściwe opowiadanie poprzedzają trzy, króciutkie nowelki z czego tylko jedna zasługuje na uwagę. Jest to jednak zaledwie preludium do dania głównego czyli epickiej, przeszło dwustu stronicowej tytułowej opowieści. Jej akcja toczy się w Warszawie i kręci wokół wojen pradawnych kultów nią zamieszkujących. Jakub znajduje się pośrodku tej walki jaskiniowców, wyznawców Światowida i tajnej komórki CBŚ - inkwizycji. Pomysł iście mistrzowski, szkoda, że kiepsko wykorzystany. Gagów tutaj jak na lekarstwo, a tych udanych dwa razy mniej. Pilipiuk powinien zachować Jakuba w krótszej formie.

W kategorii słowiańskich klimatów, zdecydowanie lepszy jest kozacki komiks o kozaku autorstwa Ukraińca - Igora Baranki - "Maksym Osa". Wprawdzie nie jest on jak się spodziewałem powieścią drogi a siedemnastowiecznym kryminał z nutką fantasy. Jest tajemnica, jest wilkołak, jest błyskotliwy bohater i jest zajebiście. Klimatem porównałbym to do "Ogniem i mieczem" na sterydach - więcej seksu, walki i magii. Wszystko okraszone wspaniałą kreską (czerń i biel) dopracowaną niemalże do perfekcji. Najlepszy komiks w tym zestawieniu.

Z dzikich pól przenieśmy się do Łojm, małej wsi niedaleko Suwałk w, której rozgrywa się akcja "Łaumy" Karola Kalinowskiego. Mnóstwo ochów i achów padło na jej temat, ja mogę się jedynie pod wszystkim podpisać. Jedyne wątpliwości budzi zakończenie, choć urokliwe to jednak trochę zbyt naciągane. To taka mała pierdółka, albumik prawie, bez zarzutów. No i rispekt za oprawę graficzną (przede wszystkim tła, za postacie trochę mniej).

Najnowszy "Jeż Jerzy" natomiast graficznie lekko zawodzi. Jest naprawdę dobrze, jednak w stosunku do przepięknego "Człowieka z blizną" widać krok wstecz. Fabularnie jest za to fenomenalnie. Najnowszy album o przygodach Jurka to zbiór, bardzo udanych, kilkustronicowych szorciaków. Autorzy postanowili najwyraźniej odejść trochę od schematu Stefan i Zenek vs. jeż. Nadal obstaję przy tym, że w kolczastym cyklu albumy skupione wokół jednej, dłuższej historii są lepsze, ale "JJ: musi umrzeć" to najlepszy tom z, krótkimi opowiastkami. Brawo.

Kolejny komiks "dobre bo polskie"? Niestety nie. Trzeci już tom "Wartości rodzinnych" to największe rozczarowanie wśród omawianych tytułów. Brak wyraźnie zarysowanej linii fabularnej, to główna bolączka tego komiksu. Ponadto brakuje mu przytupu znanego z poprzednich części. No i jakoś tak mało śmieszno. Mało trafionych gagów. I mało gagów w ogóle. Rysunkowe też mi się zdaje, że gorzej. Pustawe kadry. Cóż, zeszyt wypada raczej blado poza świetnym cliffhangerem na końcu. Z niecierpliwością czekam na część czwartą.

O szarej rzeczywistości, w przeciwieństwie do WR naprawdę w szarych barwach opowiada "Stój!" - najnowszy komiks norweskiego scenarzysty i rysownika Jasona. Jest to jak na razie jego najbardziej ponury album, co w sumie jest trochę przerażające, jako, że traktuje on o po protu o życiu- od dzieciaka do starucha. Kto czytał poprzednie dzieła Norwega, wie czego się spodziewać - oszczędnego stylu, garści metafor i wyzierającej z kadrów samotności. Nie zaryzykuję porównania "Stój!" do innych albumów tego autora, ale z czystym sumieniem po prostu go polecę. Bardzo.

Co tam w Baśniogrodzie piszczy? W najnowszej, piątej już części jesteśmy świadkami przełomowych zdarzeń. Rozwiązanie wyborów, narodziny dzieci Śnieżki i gigantyczna roszada na stanowiskach biurowych. Ktoś odejdzie, ktoś zniknie, ktoś pokarze się z innej strony. Do panteonu baśniowców dołączy nowa postać a my będziemy mogli się dowiedzieć co-nieco co robił Bigby podczas drugiej wojny. Świetny tom, któremu udaje się otworzyć nowe karty w historii bajkowej społeczności a także mimochodem stać się jednym z najlepszych dotychczas wydanych.


Cóż, to tyle.

1 komentarz:

  1. Homo bimbrownikus kusił mnie, głównie przez sentyment do Wędrowycza, ale chyba raczej szybko go nie kupie. Pan Pilipiuk za dużo razy mnie zawiódł.
    Za to Łauma genialną jest. Najlepszy zakup MFK 09.

    OdpowiedzUsuń